Mam takie przekonanie. 😉
Przekonania, czyli nasze wzorce myślenia, nasze schematy, pewne skróty, są nam bardzo potrzebne, ponieważ dzięki nim mózg oszczędza energię i nie analizuje zbyt dużo. Szczególnie w sytuacji zagrożenia życia, przekonania mogą okazać się wybawieniem.
Ale przekonania mogą być też bardzo ograniczające i mogą wpływać negatywnie na naszą efektywną pracę i współpracę z innymi.
Nasze myśli nie są faktami, chociaż często próbujemy tak sądzić. Jeśli pomyślałeś, że nie można na nim polegać, albo że ona zawsze przesyła rozliczenia za późno, sprawdź, czy to jest 100% prawda oparta na samych faktach, czy może wkradły się tam też Twoje interpretacje?
A może masz przekonania, które powodują, że wybielasz ludzi w swoich oczach i nie chcesz widzieć co nie działa, twierdząc: na pewno nie jest tak źle, na pewno świetnie sobie poradzi… chociaż później się okazuje, że sobie nie radzi. Lub być może dajesz innym zbyt trudne zadania, bo masz przekonanie, że jest banalnie proste?
Zapraszam Was dzisiaj do zastanowienia się nad swoimi przekonaniami, jakie macie wobec ludzi w swoim zespole.
Na ile te przekonania wspierają współpracę i wpływają pozytywnie na efektywność pracy, a na ile ograniczają zaufanie i chęć szczerej rozmowy?
W jaki sposób moje przekonania motywują mnie i budują moje zaangażowanie w zespole, a na ile przytłaczają mnie i raczej zniechęcają?
W weryfikowaniu swoich myśli pomaga kartka i długopis.
Raz na jakiś czas warto wyrzucić z siebie wszystko co się da i sprawdzić jak ja się mam z tymi myślami, jak one wpływają na moje zachowanie i czy w jakiś sposób wpływają też na zachowania wobec innych ludzi. Zapisywanie myśli na kartce powoduje, że łatwiej jest nam uzyskać dystans do siebie, a dzięki temu wychodzimy poza wewnętrzny dialog, który potrafi być bardzo mylący.
Lubicie konfrontować się ze swoimi przekonaniami? Pracujecie ze swoimi schematami myślenia? A może macie jakieś swoje sprawdzone sposoby i chcecie się podzielić z innymi?
Ja mam takie przekonanie, że warto pracować ze swoimi przekonaniami. Czy ktoś z Was ma podobnie?